Shah Rukh Khan

san_sanana · Wysłany: Wto 19:46, 27 Mar 2007 Temat postu:

w koncu udalo mi sie zobaczy ten film i do tej pory jestem skolowana. juz dawno zaden film mnie tak nie poruszyl. wspaniale sceny i muzyka, na przemian smialam sie i plakalam. po prostu cudowny!

Lajo · Wysłany: Wto 23:23, 27 Mar 2007 Temat postu:

wlasnie 'smialam sie i plakalam" u mnie bylo to samo. Muza trzyma mnie za serducho az do dzis,czyli juz od jakiegos roku!

san_sanana · Wysłany: Śro 13:30, 28 Mar 2007 Temat postu:

mnie od wczoraj ta muzyka trzma. caly czas slucham. i ciagle mysle o tym filmie

Orgey

No ja właśnie sobie ściągnęłam i jestem... po prostu zachwycona. O wiele bardziej podobał mi się ten film niż np. "Jestem przy tobie" Kwadratowy

Muzyka cudowna, historia piękna... boskie Wesoly

Lajo

Jak slucham samej muzyki "heartbeat" to momentalnie łapie mnie dół, napływają do oczu łzy, jest to kawałek który ostatnio bardzo połączył się z realnym problemem mojego taty i problemem Amana,jestem szczesliwa ze finał tej sytuacji nie byl identyczny jak w filmie. Ta muzyka ("heartbeat") to dźwieki smutne i..nie pozwalają zasnąc,a zastanowic sie nad swoim "zachowaniem" i życiem. Niby nic ale jednak cos nam daje świat Bollywoodu.

Zaara_1991

rzeczywiście ,że jest o wiele lepszy niż Main Hoon Na, to jeden z moich ulubinych filmów, wywarł na mnie duże wrażenie, gdy oglądałam go po raz pierwszy zalewałam się łzami, nawet tydzień później gdy słuchałam piosenki Kal Ho Naa Ho, płakałam:) uwielbiam , gdy Aman mówi do Rohita: "w tym życiu Naina jest Twoja, ale w każdym kolejnym jest moja" (to chyba tak szło Wesoly

)

Achajka

To był jeden z moich pierwszych bollywoodów i drugi chyba film w którym widziałam Szaruczka Jezyk

Poprostu piękny lubię do niego wracać. Szaruk jak to Szaruk w roli Amana wypadł świetnie (on w koncu stworzony jest do takich ról Jezyk

), Preity akurat w tej produkcji mnie niesamowicie irytowała (ktoś inny mógłby zagrać Nainę, bo Zinta wogóle mi w tej roli nie podeszła), Saif... no poprostu Saif, ani mnie nie ziębił, ani nie grzał (choć sceny z nim, SRK i Kantaben rozwalały mnie na obie łopatki) i dużym plusem w obsadzie jest jak zwykle sympatyczna i ciepła Jaya Wesoly

Ścieżka dźwiękowa nawet niezła, melodie chwytliwe łatwo wpadają w ucho (np. takie 'Pretty woman') i często się do nich wraca, nawet jakiś czas po projekcji filmu.

Zaletą jest także wywarzone połączenie kultury i tradycji hinduskiej z realiami życia na zachodzie, nie wyszedł zbytnio zaamerykanizowany film, zachowano pewne granice. No i oczywiście wzruszająca historia wyciskająca z oczu łzy. Może za bardzo melodramatyczna, ale mi to wcale nie przeszkadza Wesoly

Averien

Świetny film to mój drugi jaki widziałam z ShahRukiem -pierwszym był "Czasem słońce......"
Ten film albo raczej to wcielenie naszego ulubieńca to wyciskacz łez -zarówno ze śmiech (te jego miny) jak i ze smutku.
Człowiek ma wrażenie ,że swoje serce oddałby Amanowi ,żeby tylko żył.

Janette6

to prawda że łzy mieszały się ze śmiechem film bardzo fajny popłakałam się parę razy Wesoly

SRK w tym filmie był cudowny zresztą zawsze jest Jezyk

Averien

HEY
Grey_Light_Colorz_PDT_01 Właśnie leci na C+

Little Fairy

to jeden z moich ulubionych filmów dzięki Amanowi:) takiego człowieka spotkać to skarb:)
I uwielbiam to słynne "Kantaben" w tle:)
podsumowując na KHNH będę płakać i śmiach się tyle razy ile razy film obejrzę Wesoly

Dziubasek

Kocham ten film, Amana i zawsze bede go kochac

nigdy nie płakałam tyle co na tym filmie, praktycznie non stop i za kazdy razem jak go oglodam to tez płacze Jezyk

ale jednoczesnie smieje sie tyle co placze Mruga

kocham sceny SRK z Saifem Jezyk

no po prostu dobrana para Mruga

Anshula

Ten film zmienił moje życie, naprawdę staram się żyć tak jakby jutra nie było ... Szaruk zamieszkał w moim serduchu Mruga

Moje wrażenia i doświadczenia są podobne do odczuć Averien:
"Świetny film to mój drugi jaki widziałam z ShahRukiem - pierwszym był "Czasem słońce......"
Ten film albo raczej to wcielenie naszego ulubieńca to wyciskacz łez -zarówno ze śmiech (te jego miny) jak i ze smutku.
Człowiek ma wrażenie ,że swoje serce oddałby Amanowi ,żeby tylko żył." Magia Amana działa ...

Szarukomaniaczka

Gdy tylko sobie ten film przypomne, to zaczynam płakać, a jak słucham piosenek, to coś mi sie dzisje w sercu.
KHNH oglądnęłam tylko dwa razy, bo więcej nie dam rady, nie moge patrzeć, jak Shahruś płacze.
A gdy mówi: "Co mam robić mamo?Jak powiedzieć,że po raz pierwszy w życiu to serce kogos zapragnęło,że po raz pierwszy ono bije dla kogoś,że po raz pierwszy kogos pokochało..."Naina,miłość płynąca z mojego serca jest tak silna,tylko samo serce słabe..." to poprostu mam ochote, płakać całę życie, ale w końcu Aman powiedział, żeby cieszyc sie każdą chwilą w życiu, więc nie moge ciągle płakać i musze pamiętać, że na szczęście to był tylko film i Shahruś żyje i nic mu nie jest.

Little Fairy

a ja dzisiaj w szkole dowiedziałam się że "Aman" po hiszpańsku to l.mn 3 os. od "kochać" Wesoly

czyż to nie słodkie???