Shah Rukh Khan

Rożek

Bogata Sonia zakochuje się w biednym Rohicie, który ginie z rąk skorumpowanej policji. Po jakimś czasie poznaje Raja, który jest łudząco podobny do jej ukochanego. Oboje postanawiają wyjaśnić zagadkę śmierci Rohita. Występują: Hrithik Roshan i Amisha Patel.

Obejrzałam, choć najpierw zupełnie go olałam uznając, że jest nudny. Nie spodobała mi się Amisha, która według mnie nie umie grać. Sięgnęłam po niego, jako po kolejny film z Hrithikiem (po "Krrish" zaczęłam sobie przypominać inne role Hrithika). I film nawet nawet, ale widziałam lepsze. Postanowiłam wreszcie się za niego zabrać, bo wyczytałam, że od niego zaczęła się Hrithikmania w Indiach. I po obejrzeniu nie rozumiem dlaczego. Może z powodu jego tańca? Może dzięki postaciom, jakie grał: sympatycznego Rohita i silnego Raja? Naprawdę nie wiem, bo w filmie nie widziałam nic szczególnego. Więc to pewnie zasługa aktora. A ja pewnie się nim nie zachwyciłam, bo widziałam go wcześniej w innych i lepszych filmach. Muzyka mi się podobała. Najbardziej kawałek w dyskotece, gdzie Raj świetnie tańczy. Teraz rozumiem te krzyki publiczności, gdy Hrithik podczas swoich występów wykonuje kroki z tej choreografii Wesoly

becia_001

Lara

Najbardziej podobał mi się Palccuś nr 1 utopiony. Tak pięknie wyglądał w głębinie, kiedy włosy unosiły się w odmętach wód... :twisted: I oczywiście w dwóch pieśniach - w dyskotece w czarnej przezroczytej koszulce :shock: i pod koniec w ZŁOTYCH spodniach. Aaaaach, masakra estetyczna, ale oczu nie mogłam oderwać. Facet porusza się jak nakręcony robot.

Dzieło jako całość jest absurdalne, najlepsi są seniorzy czyli SPOILER źli tatusiowie cielęcej Amishy i Hrithicka (dodaję "c" do jego imienia zgodnie z zaleceniami pana astrologa). Uwielbiam Anupama Khera w rolach czarnych charakterów. Panowie mieli klasę i zachowali ją do końca. Sumienie ich nie ruszyło. :-D Koniec SPOILERA.

To film - ciekawostka. Ani specjalnie dobry, ani denny kompletnie. Hrithick-kucharz, Hrithick-gitarzysta, Hrithick-romantyczny, Hrithick-wkurzony czyli uczta dla fanów. Nie zaliczam się do nich. Amisha to koszmar nad koszmary. Jednakowo cielęca w kazdym filmie. I tak samo irytująca.

Jeśli ktoś tego dzieła nie obejrzy to niewiele, a właściwie nic nie straci. :twisted: