Shah Rukh Khan

Grubcio

Ek Ajnabee film ciekawy, choć trochę odbiega od typowej produkcji Bollywood. Tylko jeden układ taneczny w środku filmu. Scenariusz jednak w sposób typowy czerpie pomysły z filmów znanych w kinie zachodnim. Niestety obsada bardzo popularnego aktora (Amitabh Bachchan) w roli głównego bohatera okazała się kiepskim pomysłem. Chorujący 63 letni aktor nie przekonuje już jako twardziel z bronią wymierzający sprawiedliwość. Sam Amitabh Bachchan dostrzegł to i ponoć zobowiązał się, że już takich ról nie wybierze. Jeśli jesteś fanem tego aktora to powinieneś obejrzeć ten film, jeśli jednak szukasz typowych produkcji Bollywood (musicali) to daruj sobie. Jest to film sensacyjny, ale z uwagi na podstarzałego aktora sceny bójek a nawet strzelanki kręcone są trzęsącą się kamerą, co ma zwiększyć dramaturgię (czytaj zatuszować sztywność aktora), ale w rzeczywistości drażni.

Jest jednak coś, co w tym filmie zachwyca to muzyka. Absolutnie genialna, choć pewnie nie dla każdego, bo też nietypowa dla Bollywood.

Bene · Wysłany: Czw 22:02, 16 Mar 2006 Temat postu:

ja słyszłam ze to jest bollywoodzka wersja człowieka w ogniu , chętnie obejze

aralk

"Człowieka w ogniu" nie oglądałam, więc nie mam jak porównać Smutny

Mnie film podobał się. Szczególnie pierwsza część, która jest bardzo dobrym obrazem człowieka z przeszłością, walczącego o przyszłość. Moim zdaniem, wiarygodna, z pomysłem, ze świetnymi zdjęciami i rewelacyjną muzyką. Z drugą częścią jest trochę inaczej. Jak dla mnie zbyt wiele w niej chaosu, a technika nagrywania po pewnym czasie męczy. Ogólnie obie części sprawiają wrażenie, jakby nie do końca były ze sobą zgrane. Znakomita końcówka.
Czytałam wiele niepochlebnych, no może niezbyt entuzjastycznych, opinii o tym filmie i nie do końca się z nimi zgadzam. Mnie Amitabh Bachchan nie musia przekonywać, że jest twardzielem z bronią wymierzającym sprawiedliwość. Przekonał mnie, że jest starszym/starym letnim facetem, który to robi. <przemilczam końcową bójkę Mruga

>

Chandi · Dołączył: 24 Mar 2006 Posty: 96 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Ja niestety widziałam wersję amerykańską i nie mogłam opędzić się od porównań ,choc o ile pamiętam tamten film nie kończył się dobrze. Ale co
do końcówki zgoda,świetna Wesoly

becia_001

Mi się właśnie podobalo to ze jest to indyjska wersja "Człowieku w ogniu" poprostu uwazam ze film jest genialny mimo tego ze nie jest to typowy musical bollywoodzki...Nie bardzo widzialabym kogos innego w roli ochroniaza niz Amithaba i szkoda ze powiedzial ze nie zagra juz w takim filmie:( Musze sie przyznac ze po pol godzinie chcialam go wylaczyc ale zaczal mnie tak wciaga ze poprostu nie dalo sie go nie obejrzec....tak jak pierwsze pol godziny bylo nudne jak dla mnie to sama nawet nie wiem kiedy reszta filmu sie skonczyla Wesoly

Nie wiem kim jest ta mala dziewczynka ale widac ze ma talent...Co do muzyki to swietna a w szczegolnosci Tere Liye....Rozplywam sie przy niej Wesoly

A no i zapomnialbym nie obylo sie na tym filmie bez lez, mnie takie historie poprostu wzruszaja Mruga

Naprawde polecam ten film