|
Shah Rukh Khan Forum poświęcone słynnemu, indyjskiemu aktorowi: SHAHRUKH KHANOWI
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lara
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon 20:03, 27 Lis 2006 Temat postu: John Abraham |
|
|
Szukałam i nie znalazłam topiku o boskim Jasiu to znaczy Johnie. :oops: Jest to obiekt uczuć moich gorących, chociaż nie była to pyaar od pierwszego wejrzenia, o nie. :twisted: Ujrzałam go najpierw Dhoom. Wydał mi się łakomym kąskiem, ale żeby od razu rzucił na kolana to nie, a było to na długo przed obejrzeniem K3G. Oglądając Kaal myślałam o zbrodni. Czekałam, kiedy wreszcie Ajay go ubije. Widok jego wychudzonej klatuni i wystających żeber tak pięknie eksponowanych w pieśni Tauba Tauba, sprawiał, że miałam odruchy wymiotne. :oops:
Ale tak jakoś przy superszmirze Karam moje dil zadrżało... i się zaczęło. Biedny Jaś, jak on cierpiał w tym dziele, przy zbliżeniach na jego twarz i fatalną cerę i te dziwne oczy - lewe większe od prawego, śmiałam się, to znaczy płakałam razem z nim. :-(
W kolejnym zacnym dziele czyli Elaan dostarczył mi wiele radości tzn. superciałko w obcisłych dżinsach, a nawet wąsiska w jednej ze scen. Wszystko przebija jednak scena reanimacji i walki z parasolką... :-D
A jak fatalnie grał w Paap, ło matko. Jak się napinał, kiedy miał napad złości w domu siostry, aż drżałam o całość tych jego dżinsów...
Jaś jest mistrzem scen intymnych, takich mocniejszych. Pięknie zagrał w Madhoshi i w kuchni mączną scenę w Paap. Zauważyłam pewną prawidłowość - Jaś w takich scenach pojawia się zwykle w spodniach koloru jasny beż, takich cielistych bym powiedziała, więc kiedy miał wejście w pieśni Dil Mein Hulchul to uuuuu gorąco było. :oops:
A teraz na poważnie. John zaczynał jako model, sam musiał walczyć o swoją pozycję zarówno w świecie mody, jak i w Bollywood. Na początku rzeczywiście grał w fatalnych filmach i jego role też nie były najlepsze, delikatnie mówiąc, ale cały czas się rozwijał. Gra w coraz lepszych i ciekawszych filmach. W Water zagrał moim zdaniem wspaniale. Spotkałam się ze zdaniem, że on jest za ładny do tej roli. Co za bzdura! Takie argumenty się podaje, kiedy nie ma się czego czepić. Dołączył do ulubionych aktorów Deepy Mehty, wystąpi w jej kolejnym filmie o indyjskich emigrantach, którzy w czasie I wojny światowej usiłowali dostać się do Kanady. Trzymam też kciuki za Oscarową nominację Water i mam nadzieję, że dojdzie do skutku film z Liv Tyler. Jaś ma prezencję, osobowość, talent i na pewno zasługuje na to, żeby zrobić międzynarodową karierę.
Naprawdę ma na imię Farhan, ale rodzina nazywała go od dzieciństwa Johnem.
Zacieram rączki na Baabul i Kabul Express.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
wnuczek
VIP
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 1073
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 20:38, 29 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
:arrow: [link widoczny dla zalogowanych]
Bardzo spodobała mi się ta nowinka, a najbardziej ten cytat "To jest słodkie. Ciągną mnie za włosy, dotykają. Pamiętam zdarzenie z Festiwalu w Toronto. Kiedy przechodziłem po czerwonym dywanie przed premierą Kabul Express poczułem nagle uderzenie w pośladek. Odwrócilem się i zobaczyłem uśmiechającą się do mnie dziewczynę. Powiedziałem jej, żeby więcej tego nie robiła. Moja ochrona przechodzi przeze mnie katusze, kiedy tylko wychodzę. Nie mam nic przeciwko takiej reakcji fanów. O ile mnie nie drapią. To jest naprawdę bolesne." John tworzy własną kolekcje ciuchow, ze szczegolnym uwzglednieniem potrzeb kobiet, bo doskonale wie, czego im trzeba Spodnie mają kosztowac od2,5 do 4 tys. Rupii czyli tak mniej więcej 200-300 zł za spodnie No i wychodzi że bardzo kocha swoich fanów bo na wiele im pozwala patrz cytat Przeciez powiedział że nie lubi tylko drapania O klepaniu w pupe nic nie wspominał
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nashirah
Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 21:04, 29 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Ach, Jaś, Jaś, jak ja to mówię, moja maskotka .
Nie jest wybitnym aktorem. Ba, jest grubo poniżej przeciętnej. Co więc mnie do niego przyciąga, która nie trawi takich sław jak Hrithik Roshan czy Aamir Khan (jedynie w pojedyńczych filmach)?
Ano po pierwsze Dhoom, gdzie był absolutnie przecudowny jako Zły i Niedobry Bandzior. Po drugie, Kaal i przesłynny Klaton na początku, czyli połączenie klaty Jasia z jego zacnym pytonem .
Water to pozycja obowiązkowa dla tych, którzy uwierzyć nie chcą, że nawet kogoś takiego jak Jaś stać na kawał dobrej roboty.
Elaan - a to dla bijatyki z Jasiem i jego komitywy z Arjunem. W ogóle, tych dwóch panów razem - cóż, powinni tego zabronić.
Ostatnio zabrałam się za Garam Masala, i gdyby nie fakt, że gra tam Jaś, wyłączyłabym po piętnastu minutach. A tak wyłączyłam po połowie. Mam nadzieję, że jakoś jeszcze do tego wrócę.
Przymierzam się do Zinda. Zobaczymy, jak to będzie.
Oczywiście czekam na Kaabul Express, bo zapowiada się smakowicie, i rzecz jasna na Baabul. Trio Rani-Jaś-Amitabh, to trzeba zobaczyć.
No i nie zapominajmy o znamienitej roli Jasia w KANK - podrygujący DJ to jest to!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lara
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Śro 22:19, 29 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Jasiek kiedyś grał fatalnie, rzeczywiście, ale mówienie o nim teraz, że gra poniżej przeciętnej to niesprawiedliwe i szczerze mówiąc obraźliwe dla niego. Nie jest genialnym aktorem, ale jego gra znacznie się poprawiła od czasów Jism czy Paap.
Nashirah, to określenie "Klaton" jest używane i lansowane przez pewną osobę na forum blinkowym i jest mocno pogardliwe. Powtarza się to tam, jak to ich "Devdas był idiotą". Kiedyś takie teksty o jego fatelnej grze były jak najbardziej uzasadnione, ale było minęło.
W Zinda jest cudowny, zły, przerażający, veri veri bad... :twisted: mniam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nashirah
Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 23:44, 29 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Możliwe, ale ja nie używam tego w tonie pogardliwym, po prostu uwielbiam połączenie Klaty Jasia z Pytonem. Toż to przecież najlepsza scena Kaal jest, nie licząc przeboskiego "Kaal dhamal", które rozkłąda na łopatki niemal w każdym szczególe.
Tak więc przepraszam, jeśli uznałaś że mój post był pogardliwy - ja naprawdę Jasia lubię i z chęcią oglądam filmy z nim, nie jestem i nigdy nie byłam do niego uprzedzona, zwłaszcza że moje pierwsze spotkanie z nim nastąpiło w Dhoom.
Niestety nie widziałam jego starszych produkcji, ale może kiedyś to nadrobię. Wiem jedno, że od czasów Water na pewno nie można powiedzieć o nim "drewno". Nie można, no .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lara
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Czw 19:09, 30 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Nie uznałam Twojego posta, Nashirah, za pogardliwy. To określenie wybitnie działa mi na nerwy, sori.
Obejrzyj koniecznie Zinda (nie będę odmieniać, bo tytuł oznacza "alive"). Jeśli oglądałaś Oldboya to będziesz miała porównanie i ocenisz, który film był lepszy - koreański czy indyjski.
Film jest świetny. Mroczny, wspaniałe zdjęcia, muzyka jest genialna. Pieśń Yeh Hai Meri Kahaani "chodzi" za mną od początku tego roku. Jasiek w wersji bad to jest to. Jest naprawdę przerażający.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nashirah
Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 19:13, 30 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Oldboya niestety nie widziałam, choć bardzo chciałam. Zinda obejrzę jak tylko czas pozwoli i będę w odpowiednim nastroju.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|